Strony

wtorek, 11 grudnia 2012

CATRICE Ultimate moisture

Hej,
Myślę, że powoli nadszedł czas w którym jestem odpowiednio przygotowana do zrecenzowania Wam podkładu z firmy Catrice. Używam go już od około dwóch miesięcy więc zdążyłam się z Nim trochę zapoznać. 
Na sam początek sprawy techniczne: Podkład kosztował mnie coś około 25zł i został zakupiony w drogerii Natura. Jakiś czas szukałam podkładu nie matującego, ale takiego nawilżającego do suchej skóry jak ten. Podkład jest zapakowany w klasyczne czarne opakowanie, nie zawiera pompki, ale przyjemnie wyciska odpowiednią ilość produktu. Ja wybrałam kolor najjaśniejszy 010 Light Beige.
Jak widzicie pojemność to 30ml a data ważności to 12 miesięcy od otwarcia produktu. Jednak UWAGA! W Naturze warto dokładnie obejrzeć produkt jaki kupujecie, gdyż często są one macane przez inne klientki mimo tego, że obok leży tester, niestety.. 
Oto co oferuje nam producent. I powiem Wam szczerze, że niemal ze wszystkim należy się zgodzić. Podkład jest lekki, nie obciąża buźki, nie zapycha. Delikatnie nawilża, bo oczywiście nie zastąpi nam kremu- ale w duecie sprawdza się naprawdę dobrze. Ma delikatny zapach, jednak dla mnie po chwili jest on całkowicie niewyczuwalny. 

Początkowo wygląda na trochę pomarańczowy, jednak po wchłonięciu dość ładnie przystosowuje się do koloru naszej skóry. Jednak zawiera lekko pomarańczowe tony, więc dla osób z czysto beżową i oliwkową karnacją zdecydowanie nie polecam. 
Rozprowadza się całkiem dobrze, ale trzeba się z nim chwilę napracować. Nie tworzy efektu maski, ale czasem lubi zostawiać smugi. Co ciekawe kryje naprawdę dobrze! To jest jego największy plus, a zarazem moje wielkie zdziwienie, jest to jeden z lepiej kryjących podkładów jakie miałam, oczywiście z cerą problemową nie dałby rady, ale z normalną radzi sobie świetnie. 

Nakładany palcami wymaga odrobiny wysiłku, ale utrzymuje się całkiem nieźle. Ja robię to pędzlem Hakuro H52 i jestem naprawdę zadowolona z trwałości. Produkt nie wymaga przypudrowania, jednak warto to zrobić pudrem fixującym. Myślę, że jest dość wydajny.Używam codziennie od około dwóch miesięcy i myślę, że zużyłam mniej niż połowę produktu. 

Nie jest to podkład idealny. Największe wątpliwości budzi kolor i trwałość produktu mogłaby być jeszcze lepsza. Jednak jak na podkład drogeryjny zaskoczył mnie swoim kryciem a co najważniejsze nie wysusza mojej skóry. 
Czy kupię ponownie? Być może. Myślę, że aktualnie będę chciała spróbować czegoś nowego, ale nie wykluczone, że jeszcze kiedyś zagości w mojej toaletce. 

Buziaki,
dissociay